Mam zero przyjemności z wystawiania takich opinii. :(
Swego czasu regularnie kupowałam zapach do domu z czarną porzeczką, jaśminem, neroli i zakochałam się w nim, więc postanowiłam sprawdzić resztę oferty.
Zamówiłam 3 produkty - inny zapach do domu z serii hygge (znacznie droższy), kosmetyczkę i krem SPF 50. Z tej trójki krem jest fenomenalny, naprawdę idealny, natomiast reszta:
- Perfumy hygge z drzewem sandałowym pachną ładnie od razu po otwarciu, ale po kilkunastu godzinach jest to zapach 1:1 niemytej męskiej pachy, którą ktoś popryskał AXEm dla niepoznaki. Chciałabym móc napisać, że to tylko moje odczucie i kwestia gustu, ale kilka osób już w moim domu kręci na nie nosem i każdy interpretuje ten zapach tak samo.
Bardzo chcę się do nich przekonać, lubię męskie zapachy i wszystkie nuty, które te perfumy zawierają, ale coś w tej konkretnej mieszance nie zagrało. Jestem bliska wylania całości do zlewu. Wiem, że każdy tak pisze o każdym produkcie, z którego nie jest zadowolony, i dramatyzuje, ale ja naprawdę nie jestem w stanie przy nich wysiedzieć. 238 zł za zapach męskiej szatni po WFie w wieku wczesnonastoletnim w całym domu. Jak na złość, mimo małej liczby włożonych patyczków projekcję mają wspaniałą i dwie buteleczki zaśmiardują całe 60m2. Naprawdę żałuję, że nie kupiłam jak zwykle czarnej porzeczki.
- Kosmetyczka przyszła z totalnie innym suwakiem, złotym zamiast wielokolorowego, co czyni ją banalną kosmetyczką jakich wiele. Kontakt w tej sprawie mega trudny (mój mail podobno nie dotarł, a został wysłany na oficjalny mail sklep@flagolie.pl). Nie oczekuję nie wiadomo jakich przeprosin ani nawet wymiany, tylko zmiany fotki na stronie, żeby inni klienci nie mieli takiego samego doświadczenia.
Wracam do dawnego zapachu (ogromny plus za wydajność) i na pewno będę kupować krem z filtrem, ale reszty już się boję.
Czytaj dalej