Szanowny Panie,
mogłem spodziewać się znacznie więcej po przeczytaniu, że są to wyroby tradycyjne - mam na myśli wędliny, bo rodzina lubiąca te wyroby ziemniaczane, nie ma do nich zastrzeżeń. Co do wędlin, to bez zastrzeżeń oceniam jakość mięsa. Pasztet winien być nieco bardziej zdecydowany w smaku, pozostając uniwersalnym smakowo cierpi na brak przypraw, szczególnie pieprzu i np. gałki muszkatołowej.
Chciałbym zobaczyć gdzie na Podlasiu robi się tak polędwicę i uznaje, że jest to TRADYCYJNE (!). Podobnie szynka. Oba wyroby niewiele mają wspólnego z tą reklamowaną tradycją. Piszę to jako konsument wielu wędlin z tego regionu, np. z masarni w Mońkach czy też od Dunikowskich z Bielska Podlaskiego. To są dość duże firmy, ale potrafią tak wyprodukować swoje jakościowe wędliny, że można w nich doszukać się dobrze pojętej tradycji. Niestety, aby zawód był większy, to ktoś w Pana firmie nie ma miary w stosowaniu soli. Szkoda też, że proces wędzenia był niewystarczający.
Reasumując - rodzina pozostaje klientem na te kiszki i babki, ja się przepraszam z wyrobami wędliniarskimi innych producentów.
Ukłony
Adam Jasny
Czytaj dalej